Odbyły się kolejne Spotkania Małżeńskie w Pelplinie w dniach 13-15 lutego 2015 r.

W rekolekcjach dialogu małżeńskiego uczestniczyły 22 pary małżeńskie. Weekend prowadzony był przez 3 pary animatorów, kleryka piątego roku seminarium i księdza. Dla niektórych wyjazd był Walentynkowym prezentem dla współmałżonka.

Na koniec rekolekcji można było usłyszeń między innymi takie refleksje:

Wyjeżdżamy umocnieni. Rekolekcje miały służyć pogłębieniu naszych relacji i tak się stało. Wyjeżdżamy z receptą na to jak żyć, jak się dogadywać. Odczuliśmy dotknięcie Ducha Świętego.

Rekolekcje uświadomiły nam, że jest u nas całkiem nieźle, że jesteśmy dobrym małżeństwem.

Dojrzeliśmy do tego, że podstawą relacji jest akceptacja małżonka, żeby z większą miłością patrzeć na trudności drugiej osoby.

Przyjechaliśmy ponieważ brakowało nam więzi, nie było dialogu. Oddaliliśmy sie od siebie. Tutaj zobaczyliśmy, że można się porozumieć i, że coś jeszcze między nami iskrzy.

Byłem w szoku, że można tak rozmawiać ze swoją żoną. Jestem pełen nadziei, że te spotkania będą skutkowały pozytywnie.

Przyjechałem na te rekolekcje ze zniechęceniem a wyjeżdżam z nadzieją. Moja żona starała się wprowadzać dialogu już od wielu lat, ale ja nie uznawałem tego za coś ważnego. Dzisiaj widzę ile daje otwarte, omawianie różnych spraw.

Przeżyliśmy czas, który dał nam satysfakcję z naszej relacji. Pierwszy raz od 17 lat wyjechaliśmy gdzieś razem.

Wyjeżdżam odmieniona i szczęśliwa, na nowo zakochana w moim mężu.

Zauważyłam co ja mogę zrobić dla naszego małżeństwa, co mówić, aby podejmować dialog.

Te dwa dni to jedyne, od długiego czasu, kiedy na siebie nie warczeliśmy, natomiast były miłe słowa.