W Ożarowie Mazowieckim w dniu 1 października 2016 odbyło się VIII Międzynarodowe Forum tato.net.
Zebrało się 800 ojców z Polski i zagranicy.
Z diecezji pelplińskiej w Forum brało udział dwunastu ojców i ksiądz, ojciec duchowy.
Całość spotkania prowadził Marcin Janos Krawczyk, aktor
Ojciec Prezydenta Polski Prof. Jan Duda
zachęcał ojców żeby nie bali się być męscy, co przejawia się w myśleniu strategicznym. Ono jest komplementarne z myśleniem kobiecym – operacyjnym. Wyraził on przekonanie, że w rodzinie najważniejszy jest sens. To co się robi, musi mieć jakiś sens.
Zachęcał, aby być ojcem, który podejmuje się odpowiedzialności: „dziecko potrzebuje autorytetu ojca”. Zauważył, że z czwartego przykazania wynika, że rodzic ma prawo oczekiwać szacunku od swojego dziecka.
Zachęcał też: „zapracujmy na autorytet żony”.
ODWAGA – Ojciec jest inny od matki, on „nie foczy”. Dopuszcza porażki dzieci. Ojciec jest od tego żeby mówić do dziecka: „Skacz, Jasiu!”
ROZWAGA – wiąże się o cnotę roztropności. Rozwaga ogranicza rozmach odwagi. Trzeba rozważnie stawiać zadania – sobie i swoim dzieciom. Stawiać zadania, które są ponad naszą głową, ale żeby jeszcze można je dosięgnąć ręką. Zadania „ponad” stawiają wymagania, ale muszą one być możliwe do realizacji.
Powiedział też: „Ale nie dajmy się zwariować. Dość ma dzień swojej biedy – nie troszczcie się zbytnio”. Trzeba umieć przyznać się do swojej słabości czy błędu.
Tożsamość mężczyzny w globalnym świecie – dr Joaquin Molina, USA
Niczego nie brakuje kiedy jest Ojciec – wszystkiego brakuje kiedy nie ma ojca. „Przypomina mi się werset biblijny każdy dobry dar pochodzi od ojca. Ty jesteś źródłem wszelkiej doskonałości. Kiedy dzieci i rodzice rozdzielają się dokonuje się przekleństwo, powstaje chaos i zamieszanie. Jakiś czas temu udało się podzielić atom i powstała bomba atomowa – a jeszcze większa bomba powstaje kiedy rozdzielają się ojciec z synem. Błogosławieństwo dzieje się wtedy kiedy ojciec z synem się trzymają razem, powstaje światło.
Trzy wymiary ojcowskiej sztuki życia – Bernard Fruga
Ojciec powinien się doskonalić w trzech wymiarach:
1. Kiedyś w czasie spaceru syn zapytał ojca: „tato dlaczego ludzie sobie pomagają?” – ojciec poczuł się w roli mędrca, z dumą odpowiedział synowi,
2. Idąc dalej natrafili na niebezpieczeństwo, wybiegł pies bez kagańca, ojciec obronił syna – podjął rolę decyzyjną,
3. Potem syn zaproponował jakąś wspólne zajęcie, bawili się z fantazją – ojciec podjął rolę towarzysza zabawy.
Dojrzałość to umiejętne przełączanie się w tych rolach, jest to sedno codziennej prostej odwagi i rozwagi.
W wietrzny dzień tata z dzieckiem bawi się nad morzem „w kapeluszu towarzysza zabawy”. Dziecko woła: „tato, może wskoczę do wody?” – ojciec zakłada kapelusz kapitański mądrości oraz decyzyjności i mówi: „synu, ratownicy wiedzą kiedy możesz pływać, teraz nie można jest niebezpiecznie, wisi czerwona flaga”.
Być ojcem to być dobrym żonglerem trzema piłkami, mądrości, decyzyjności i zabawy. Prelegent polecał książkę Rogola „Aby być sobą”.
Mate.O – Mateusz Otremba, muzyk
W relacji do dzieci staram się nie mówić „eks catedra” – staram się mówić: „synu, tu jest miejsce na kanapie, obok mnie”, to zachęta żeby powiedział co się u niego dzieje.
Moja żona widzi rzeczy których ja nie widzę. Ona komunikuje mi rzeczy, których ja nie widzę. Przez lata lekceważyłem to. Zobaczyłem, że jestem obserwatorem a nie uczestnikiem zdarzeń, „rusz się i zaangażuj się”.
Mam powiedziała mi kiedyś: „pamiętaj że jak urodzą się twoje dzieci zaczniesz się uczyć wszystkiego od początku”.
Rozwagą jest współuczestniczenie a nie wołanie z daleka: „choć tatuś ci powie jak żyć”. Przez kilka lat chciałem być czempionem, ale to wychodziło groteskowo – kiedy ja ich dyscyplinowałem powiedzieli: „tato ale ty się wczoraj zachowałeś tak samo” – wtedy ruszyłem się z kanapy. Powiedziałem „przepraszam, synu masz rację”.
Ojcowie nie wysługujcie się innymi osobami. Zaangażujcie się, aby potem zaangażować innych mężczyzn, od których można się wiele uczyć.
Krzysztof Hołowczyc, kierowca rajdowy
Pamiętam jak kiedyś między rajdami przyjechałem do domu, bo wydawało mi się, że to są ważne 2 dni. Z perspektywy czasu, bo jestem już dziadkiem, widzę że było warto.
Dobrobyt powoduje, że chcielibyśmy dać dzieciom to, czego sami nie dostaliśmy – a dzieci mogą wtedy stracić nas.
Dziecko musi przeżyć swoje porażki. My stoimy za nim, z nim i ubezpieczamy, ale nie możemy ich chronić od wszystkiego.
Wbrew pozorom dzieci lubią rytm „wstajemy”, „idziemy”. Zawsze chciałbym być słodkim ojcem – najlepsze zabawki i ukochać swoje dziecko. Ale wszystko na słodko nie może być – dzieci mają coś takiego, że jak robimy krok do tyłu, to one szybko w to wchodzą, robimy drugi krok do tyłu to one też robią kolejny.
Nie możesz być 100 procent dla dzieci, muszą wiedzieć, że w życiu rodzica jest przestrzeń tylko dla niego.
Kiedy dzieci dorastają trzeba wytrzymać, nie można pozwolić na zbudowanie ściany. Jak coś było nie tak, sadzałem córkę na kanapie i rozmawiałem. Jak dorosła to powiedziała: „jaka ja byłam głupia, jak ja was męczyłam” – jak to było miło usłyszeć.
Sport, który uprawiam uczy, że ci którzy nie mieli rozwagi, to już ich nie ma.
Moje córki wiedzą, że świat celebrytów jest bardzo pusty, bez środka – „budujcie ten środek”.
Jeżdżę na wiele rajdów, otwieram szampany, są piękne dziewczyny. Ale dopiero jak budzę się w domu, słyszę szczebiot dzieci, które o coś się kłócą – jestem z nimi – wtedy mam poczucie: „chłopaku teraz robisz coś ważnego”.
Ireneusz Krosny – aktor, mim, specjalizujący się w pantomimie komicznej
Bardzo lubię humor, uważam że on przemawia:
ojciec mówi do syna: „Napoleon w twoim wieku znał już trzy języki”, syn odpowiada: „a w twoim był cesarzem”.
Trzeba mieć dla dzieci czas. Nie da się powiedzieć „będę dobrym ojcem kiedy mnie nie będzie”. Założyliśmy sobie z żoną limity mojej pracy. Ktoś mówi: „słuchaj – Lass Vegas” – patrzę w kalendarz i mówię: „no niestety”.
Piotr Cieszewski – zdobywca Mount Everestu
To, co wielkiego się dzieje, dzieje się „z zatrzymania”, nie „z biegu”. Ktoś mówi na pogrzebie: „Twój ojciec to był wspaniały człowiek”. A dziecko powiada: „tak? szkoda, że ja się o tym nie dowiedziałem…”
Działajmy tak, żeby nasze dzieci chwaliły się nami: „on jest przyczyną tego, co się nauczyłem, tego, kim jestem”.
Jak mówisz, że nie jesteś od okazywania uczuć… Mówisz, że nie miałeś przykładu. To masz go teraz, tutaj, na forum…
Prof. Kazimierz Korab
Odwaga sama z siebie jest ślepa. Bez rozwagi łatwo przeradza się w bezmyślny popis, na przykład: „Odważna polka w nagiej sesji z wężem”. Dzisiaj odwaga bywa mylona z popisem.
Odwaga to zdolność płynięcia pod prąd. Tym bardziej jesteśmy ojcami, jak jesteśmy zdolni płynąć pod prąd.
Uczestnicy Forum z diecezji pelplińskiej
ze Tczewa, Kościerzyny i Chojnic.
Refleksje uczestników Forum na temat ODWAGA I ROZWAGA
Jan, 4 dzieci
Andrzej 2 dzieci
Artur 1 córka
Michał 4 dzieci
Artur 4 dzieci
O powstaniu środowiska tato.net mówił sam założyciel Dariusz Cupiał