11 października 2014

Rodzeństwo bez rywalizacji


Na temat „Rodzeństwo bez rywalizacji” mówiła Joanna Grzenia, psycholog pracujący m. in. w Centrum Psycholgiczno-Pastoralnym WIĘŹ.


STRESZCZENIE WYKŁADU

Przeprowadzone badania ankietowe ujawniły przyczyny konfliktów, prowadzących do agresywnych zachowań. Co w takich sytuacjach robią rodzice? Najczęściej wpadają do pokoju, każą dzieciom przestać i odsunąć się od siebie, próbują przekonać rodzeństwo, żeby zgodnie się bawiło i podzieliło zabawkami lub starają się znaleźć małego sprawcę. Stają po stronie, tego, którego wskazują jako pokrzywdzonego i czasami nie wiedzą co dalej. Podroż w stronę mistrzowskiej komunikacji, zaczyna się od pierwszego kroku: Opisuj co widzisz np. „Pięknie posprzątałeś, tek klocki”, komunikat dotyczy jednego dziecka. Nawet porównanie, które wyróżnia i nazywa dobre zachowanie jednego dziecka może być szkodliwe: „Zobacz jak pięknie posprzątał twój brat”. Przez takie porównania rodzice nieświadomie przyczyniają się do zaostrzenia rywalizacji między dziećmi. Pozycja „tego lepszego” też nie jest do końca wygodna. Słysząc, że jest się „lepszym”, można nieświadomie poczuć się „winnym” wobec rodzeństwa, czasem pojawia się lęk „czy utrzymam moją dobrą pozycje, a jak ja stracę to co wtedy?”. Faworyzowanie wywołuje żal i zawstydzenie „tego gorszego” dziecka, pojawia się chęć odwetu i wyrównania rachunków.

„Nasze postępowanie z dziećmi nie powinno wynikać z tego, jakie dzieci są, ale z tego, jakie mają się stać. (…) Obojętnie, co chcesz powiedzieć dziecku, powiedz to wprost, bez odwoływania się do rodzeństwa. Słowo klucz to opisać. Opisuj, co widzisz. Opisuj, co ci się podoba, albo co ci się nie podoba. Opisuj, co dziecko ma zrobić. Najważniejszą rzeczą jest skupienie się na zachowaniu tego jednego, jedynego dziecka. To, co robi lub czego nie robi jego brat, nie ma z nim nic wspólnego. (…).Nigdy nie porównuj się z innymi, staniesz się próżny albo zgorzkniały.”

Czas na krok drugi „mówienie, co czuję dziecko w tej sytuacji”. Nazwij uczucia dziecka („Widzę, że jesteś zdenerwowana”), określ jego pragnienia („Chciałabyś, żeby zapytała, czy może wziąć twój samochód”), zachęć do symbolicznego wyrażania uczuć („A może narysujesz mi swoją złość”), a potem podpowiedz, jak dziecko może bezpiecznie wyładować złość (Powiedz jej jaka jesteś zdenerwowana, np.: „Nie lubię, gdy ruszasz moje rzeczy bez pozwolenia!”). Krok trzeci nadaje kierunek do działania: „mówię dziecku ,co należy zrobić”. Pozwól na okazywanie pozytywnych i negatywnych uczuć wobec rodzeństwa. Kiedy zabraniasz dziecku okazywania negatywnych uczuć ryzykujesz, że doprowadzisz do niebezpiecznej sytuacji, „zamiatania emocji po dywan”. Nic w przyrodzie nie ginie, złość , frustracja i smutek pojawiają się w reakcji na trudną dla dziecka sytuacje i pozostają w psychice dziecka, tak długo, jak nie zostaną nazwane i odreagowane. Narastająca ukryta złość uzewnętrzni się w inny sposób, czasami nawet w skrajnej postaci np. agresji do siebie, innych, zaburzeń emocjonalnych, wycofania społecznego. Dziecko potrzebuje rodzica, w którym przegląda się jak w lusterku, znajduje potwierdzenie siebie: „mogę przeżywać różne emocje, jestem z nimi przyjęty. Mama kocha mnie złośnika. Mama kocha mnie grzecznego”.

Aby w sercu dziecka zrobiło się miejsce na dobre uczucia do innych, najpierw trzeba wyjąć z tego serca, to co je boli. Obowiązuje zasada pewnego paradoksu:„zmuszanie dzieci do dobrych uczuć rozbudza złe uczucia. Pozwalanie dzieciom na ujawnienie złych uczuć prowadzi do rozbudzenia dobrych“. Nie wolno pozwalać na wszystkie zachowania, jakie dzieciom przychodzą do głowy. Warto jasno określić różnicę między przyzwoleniem na okazywanie uczuć, a agresywnym działaniem typu bicie, kopanie, przezywanie. Pokaż dzieciom sposoby wyrażenia złości bez wyrządzania szkody. Można wykorzystać rysunek, bajkę, pacynki. Porównywanie, to stawianie jednego dziecka w niekorzystnym świetle lub wyróżnianie. Można zacząć od stwierdzenia, że dzieci są na siebie złe — to pomoże im ochłonąć, wysłuchaj spokojnie, co każde dziecko ma do powiedzenia, doceń wagę problemu, daj wyraz przekonaniu, że dzieci same potrafią znaleźć rozwiązanie, które zadowoli obie strony. Wyjdź z pokoju. Dzieci potrzebują czasu i chwili samotności. Ważne jest, by ustanowić granice zachowania oraz niepodważalną zasadę, że jedno dziecko nie może zabawiać się kosztem drugiego. Nie narzucaj dziecku roli, jaką ma odegrać w rodzinie. Dzieci nie muszą być traktowane jednakowo – muszą być traktowane tak, jakby były

wyjątkowe. slowa Leonarda Shawa:

Kazde oburzenie lub ocena, która tworzysz,

pomaga podtrzymac konflikt, o którym twierdzisz, ze chcesz mu zaradzic.

Zamiast oburzac sie – dzialaj z przestrzeni milosci i wybaczenia.

Książka warte przeczytania i cytaty:

Rodzeństwo bez rywalizacji. Jak pomóc własnym dzieciom żyć w zgodzie, by samemu żyć zgodnością, Adele Faber, Elaine Mazlish; Media Rodzina 1997.